Już od dłuższego czasu regularnie używam płytek do masażu gua sha. Te cudowne narzędzia, wykonane z naturalnych kamieni takich jak jadeit, różowy kwarc, drewno oraz stal nierdzewna, są nie tylko piękne, ale i niezwykle skuteczne w poprawie zdrowia i samopoczucia.

Każda płytka jest starannie wyprofilowana, by idealnie pasować do różnych części ciała, co umożliwia precyzyjne masowanie. Płytkami gua sha możemy wykonać masaż twarzy, ale również ciała, co daje szeroki zakres możliwości zastosowania.

Najczęściej wykonuję masaż twarzy przy pomocy płytki gua sha – z różowego kwarcu - stosując przy tym olejki marek Iossi - AMARANTUS oraz Hagi – SMART C. Olejki sprawiają, że płytka łatwo ślizga się po skórze i zapewnia komfort podczas masażu.

Głównym atutem używania płytki gua sha jest jej działanie przeciwzmarszczkowe i ujędrniające. Masaż taki wpływa na poprawę owalu twarzy, jędrności i elastyczności skóry. Działa liftingująco, zwiększa ukrwienie, korzystnie wpływa na cyrkulację krwi i zmniejsza obrzęki. Przywraca skórze blask, przynosząc niesamowity relaks.

Muszę zaznaczyć, że taki masaż staram się wykonywać codziennie ….. Oczywiście różnie to bywa, ale obowiązkowo raz w miesiącu korzystam z pomocy fizjoterapeuty, który wykonuje masaż kobido na mojej twarzy. Dzięki temu podtrzymuję efekt moich samodzielnych, domowych masaży.

Dzięki regularnemu stosowaniu masażu, moja skóra stała się bardziej jędrna i elastyczna. Zmniejszyła się widoczność niektórych zmarszczek oraz obrzęków.

Bardzo ważne, aby pamiętać, że aby wspomóc efekty masażu należy wypijać odpowiednią ilość wody każdego dnia oraz dbać o skórę stosując odpowiednie kosmetyki.

Płytki gua sha dostępne w moim sklepie wykonane z najwyższej jakości naturalnych materiałów jak kamienie, drewno oraz trwała stal nierdzewna. Gwarantują bezpieczeństwo i wygodę użytkowania, ale również umożliwiają skuteczne masowanie punktów akupresurowych.

Wybór jest duży, myślę że każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. 

Od niedawna zaczęłam również stosować płytki gua sha do masażu ciała. Przyznaję – potrzebowałam trochę więcej czasu, aby się do tego przekonać, ale udało się. Przynajmniej dwa/trzy razy w tygodniu wykonuję taki masaż ciała. Wykorzystuję przy tym drewnianą płytkę marki SLAAP oraz olejek  tej samej marki (który pachnie nieziemsko, cytrusowo).

Nie spodziewałam się, że w zaciszu domowym można uzyskać tak rewelacyjne efekty… Sprawdziłam, Polecam - WARTO!